Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: monia1408....

Autor: monia1408   Data: 2014-06-18, 20:07:20               

Właśnie ... nie czuję zazdrości... nie czuję żalu... żuję tylko złość, że pozwolił mi na to, bym się o Niego martwiła... po prostu jak o człowieka ... i tylko w ten sposób mi na Nim zależy - jak na człowieku... kiedy staram się z Nim rozmawiać, czuję jakbym miała do czynienia z kimś zupełnie obcym, a jednocześnie czuję, że zatracam siebie... od dawna nie czuję zazdrości wobec Niego, a tylko i wyłącznie troskę... ciężko jednak pogodzić się z tym, że ktoś, kto przez pół życia był obok nagle staje się jak "TABULA RASA"... chcę uciec!! i wkurza mnie to, że pomimo starań zabrnęłam po prostu w "czarną d..."!! czasami pytam siebie i Boga po co daje nam coś, co potem okazuje się niewypałem... wiem teraz, że zatracając siebie, nie osiągnie się nic... być może będę tęsknić, być może będę płakać i cierpieć, ale nie dam siebie zniszczyć!! tylko nie wiem jak to zrobić ...

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku